środa, 3 lipca 2013

księżyc pozytywka

 Księżyc pozytywka. Chciałam, żeby było sennie, prosto sennie, do snu, na sen, wieczorny z wieczorową ciszą i zmrokiem, w piżamie, po kąpieli, po kolacji. Księżycowo sennie. I najmilszą nagrodę sprawił mi pan B., który kazał sobie włączać księżycową pozytywkę, przytulał, no podziwiał wręcz, kazał pociągać za gwiazdę, położył księżyc z kredką do łóżeczka spać. Takie prezenty robić mu uwielbiam. Aż szyć się chce!


9 komentarzy:

  1. Cudnie wyszło i baaaaardzo sennie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, żeby jeszcze senniej było to księżycowi doszyłam powiekę- łuk, śpiącą taką... jest sennie jak nic:) Fajnie jest mieć swój księżyc!

      Usuń
  2. O, raju! Też byśmy taki chcieli... Ale po chrzcinach już. No, to teraz nic tylko do imienin czekać :P

    OdpowiedzUsuń