piątek, 7 czerwca 2013

rozmowy niekontrolowane zakręcam z słoiki

Rozmowy niekontrolowane zakręcam w słoiki.
Od jakiegoś czasu spisuję te cytaty. Nie jestem wręcz w stanie spamiętać tych złotych myśli w połączeniu z takim np słowem jak "kampelampe", sypią się jedna za drugą.
Pozwolę sobie kilka takowych zatrzymać tu.








Chcesz spóbować fuuuu ( jednocześnie mówiąc fuuuuu dmucha na rączkę)

Jeście kamlgm baaam, cio?

Chojeja ciaśnia (no niestety, niemniej dobrze, że nie wyłapał więcej ze spacerów, kiedy akurat mijamy przeważnie jakąś grupę chłopaków, oni to potrafią się porozumiewać, ja wymieniłam swoje przekleństwa na "jaciekręce" no cóż...)

Ścieś chebek?
Ściesz kampelampe?

Cio jeś gane? (co jest grane?)

 Pani Jani, Pani Jani,  jano stań, bim, bam, dźońć (śpiewa)

Dziadek pśituli (:D) 

(Kiedy pytam: masz kaszelek? odpowiada ) Nić, poszed, pojychał. (nić, czyli nic, a nic znaczy  nie )

Podoba Ci się put? Tak? Put zobiłem ( ...) 

Buźak ćeś? No tak. Buźaka.

(Wchodzimy po schodach,  coś kroki bez maminiej ręki po jakimś czasie się znudziły) Pśitul lękę (czyli: przytul rękę)

4 komentarze:

  1. Nie wszytko rozumiem ale rozpływam się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. B. ostatkiem lubi dołączyć jakieś skomplikowane dźwięczne słowo, które i mnie zastanawia:)I co dla mnie ciekawe, jeszcze je za czas jakiś potrafi powtórzyć, np: kamlgm baaam :D

      Usuń
  2. no niee! nie uwierzę w Panie Janie, jak nie usłyszę. poproszę o plik audio :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę łapać ten repertuar:D Jak nagrywam to przeważnie słyszę szybko biegnącego B.: "Apajatu nie juszami, śićek". No i pomimo tego jego pamiętania, że nie wolno ruszać aparatu, bo był już w naprawie, bo soczek przemycony rączkami sklepił soczewki, to próbuje chociaż dotknąć "apajatu"..:)

      Usuń