Powietrze, w którym czuć choć o deko lżejszą garderobę, witamina d spadająca z nieba, działkowe ogniska roznoszące prognozę, że już czas szykować hamaki, siać maciejkę. Choć ja zawsze wiernie wyczekuję ciepłej jesieni, słoneczników, kluczy gęsi, to zieleni pierwszej wiosennej, tej tylko raz tak intensywnej w roku, wyglądam równie intensywnie zielono.Wioooo! sno! Rozszalej się. Niech to nie będzie tylko jeden krótki
spacer w kombinezonie, mi się widzi zamiana, wracamy do domu na noc
przede wszystkim, a w ciągu dnia o witaj piaskownico i łopatko, chętnie
polanczujemy na świeżym powietrzu. Z przerwami na szycie lasu w domu.
Nie inaczej.
![]() |
W słoiku już lawenda i maciejka... Pan B. słoik polubił. "Pśitula się" do niego. To znaczy: podnosi słoik i obejmuje go mocno. Mam nadzieję, że gęś nie pozwoli na wysypanie zawartości słoika... |
Pan B. postanowił dokarmić koguta, bądź mieć towarzysza w jedzeniu... |
towarzystwo w jedzeniu musi być! bez tego nie smakuje tak dobrze :) doskonale to rozumiemy.
OdpowiedzUsuńz dzisiejszego zestawu zdjęć trudno wybrać ulubione... wszystkie zatem lubię. i kratkę na koszuli też! miłego dnia, my idziemy do parku, rower zmęczyć ;)
PS uprzejmie proszę o wyłączenie weryfikacji obrazkowej, chyba że naprawdę MUSI być...
Zrobione, nie miałam pojęcia, że włączoną miałam weryfikację obrazkową, czym ona w ogóle jest... dzięki Olga! Mam nadzieję, że już rzeczywiście wyłączona, bo ja tego nie widzę.
OdpowiedzUsuńMy już po pierwszym spacerze z łopatką i grabiami. Taaaakie słońce mamy! Ach, ech, aj!
Miłego dnia:)
Próba, próba...
OdpowiedzUsuńWyłączona! Super! :)
OdpowiedzUsuń