Trzeba mieć jeszcze wodę w kranie:D
Szklankę, albo plastikowy kubeczek. I nie warto go wyrzucać po pracy, ponieważ zwie się jednorazowcem:) On się jeszcze na długo przyda! Gips po wyschnięciu świetnie się z niego wykruszy.
I silikonowe foremki do lodu, pralinek. Plastikowe foremki do odlewów, albo takie po czekoladkach:)
Przepis:
1. Do wody należy dosypać gips w proporcjach według wskazówek producenta na opakowaniu.
Ja na pół kubeczka z wodą wsypałam 3 czubate łyżki gipsu.
Ja na pół kubeczka z wodą wsypałam 3 czubate łyżki gipsu.
Dobrze wymieszać.Jak budyń się miesza. Najlepiej było by być posiadaczem gipsu ceramicznego lub dentystycznego. Gips budowlany też się świetnie nadaje. Nie trudno go nabyć. Może nawet zostało trochę po remoncie.
2. Gips można zabarwić. Ja dosypałam barwnik spożywczy, który się bardzo dobrze wymieszał z gipsem.
( Po wyschnięciu gipsu, można po nim śmiało malować fabrami akrylowymi).
3. Wlać masę gipsową do foremki silikonowej lub plastikowej. Jest ogromny wybór plastikowych foremek do odlewów gipsowych w sklepach artystycznych, sklepach internetowych. Ale może się przysłużyć tu plastikowa forma na czekoladki z kalendarza adwentowego, pralinek. Nasza zeszłoroczna się nie zachowała:D
4. Poczekać do zastygnięcia gipsu i wyjąć z foremki.
Nie smarowałam olejem silikonowych foremek, serduszka, misie i reszta wyszły bez problemu.
* żeby można było wieszać gipsowe odlewy, można zatopić kawałek nitki, albo najlepiej spinacz biurowy.
Jakie sprytne cudowności, aż chce się zjeść chociaż wiadomo że zęby bym połamała. Inspirujesz niesłychanie więc szykuję się na napad sklepu plastycznego i do dzieła:) Dziękuję za genialne pomysły i pozadrawiam jesiennie:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja jak patrzę na te serduszka to zastanawiam się, czy czekać na jakąś urodzinową okazję, czy bez okazji zrobić serduszka z czekolady :D
UsuńPozdrawiam!
Kochana, a gdzie Ty pokupowałaś takie cudne foremki ??
OdpowiedzUsuńKoniki, misie, lego, samochody są z tego lata z biedronki:) Jak je zobaczyłam to pomyślałam o kredkach:D
UsuńSerduszka są z Ikea, lata temu kupione, ale one zdaje się, jeszcze nadal są dostępne. I są tam cudne
rybki, na które się czaję:)
O ile się nie mylę, to te silikonowe misie, koniki i klocki są z biedronki - też mam :) a patrz, nie wiedziałam do czego użyć :)
OdpowiedzUsuńTak:))) Jedne z ciekawszych jakie udało mi się zdobyć!
UsuńSuper masz pomysły. Ja odlewam z dentystycznego, bo mam w rodzinie protetyka :) Też się bardzo dobrze rozprowadza. mUsze sie postarać o jakies ciekawsze niz do tej pory foremki, bo mi teraz apetyt na odlewanie rośnie :)
OdpowiedzUsuńaaa...i wiesz z tym moim jest tak, że im jest bardziej płynny po rozrobieniu tym dłużej schnie ale jest wtedy wytrzymalszy i nie ma tych dziurek, bo powietrze nie dochodzi. Dziurki likwiduje się też uderzając delikatnie pełną foremka o blat. Ja tak robię, bo ma tradycyjne, świąteczne foremki, a aniołek z dziurą w czole prezentuje się średnio ale muszę Ci powiedzieć, że w tych Twoich miętowych te dziurki wyglądają uroczo :)
UsuńMasz rację z pęcherzykami powietrza, na czole anioła niekoniecznie to dobrze wygląda:), dopiszę to w przepisie:) bo ważne. Ja tym razem jakoś o to nie zadbałam, tak dawno nie robiłam odlewów gipsowych, że radość tworzenia mną zawładnęła i jednocześnie próbowałam, czy foremki do piasku się sprawdzą, ale nie:)
OdpowiedzUsuńDzięki!
Wszystkiego trzeba spróbować. Ja dziś w biedronie kupiłam po 3 złote foremki do lodu, które były dawno, dawno temu w sprzedaży za 6.99 chyba :)))
Usuń